środa, 3 sierpnia 2011

3. "Myśli przewlekłe, nieurojone"

"Czasem chciałabym tam wrócić, darmowe obiady i leki, opiekuńcze pielęgniarki, przyjaźń, śmieszne towarzystwo, jak z filmu, ale każdy z innego. Przyjaciele, którzy Cię odwiedzają, przynoszą książki i czekoladki, którzy "tak bardzo Ci współczują" i życzą powrotu do zdrowia, do ich "normalności". Kobieta-Supermanka, która przeżyła skok prosto pod koła warszawskiego metra nie jest Supermanką, to przestrzeń między torami metra jest tak głęboka, hm... pomyśleli o nas biedaczkach-samobójcach."



>;<



" Ciekawe po jakim czasie zwłoki zaczynają się rozkładać i śmierdzieć? Muszę to przewidzieć zanim mama wróci. Nie może śmierdzieć ona kocha czystość i porządek!"



>;<



Po roku nie brania leków podwójna dawka Solpadeine czyli 1000 mg paracetamolu w połączeniu z 16-ma mg fosforanu kodeiny plus 60 mg kofeiny działają na mnie jak narkotyk, wywołując błogie uczucie bliskie uczuciu latania,
Na szczęście należę do ludzi, na których działa placebo i dzięki temu w skrajnych przypadkach nie trzeba mnie poddawać elektrowstrząsom czy innym takim tam.
Powinni dla nas "głupców" wymyślić placebonarkotyki, które tylko z pozoru bezpieczne, bo nie uzależniają, jednak uzależnia to cudowne uczucie błogostanu, które sprawia że chcesz więcej, więcej i więcej...



>;<